22 październik - 25 dzień kuracji
Waga o 6:05 - 73,5 kg -można powiedzieć, że "stanęła waga"
Oczywiście nie jestem bez winy ponieważ wczoraj wędziły się szynki, boczki i kiełbaska, które sam robiłem.
No i jak tu nie spróbować takich dobroci :)
Jednym słowem najtrudniejsze w całej diecie jest zapanowanie nad własnymi zachciankami ;) . Efekt wagowy byłby pewnie lepszy gdybym nie "szalał" z podjadaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz