Ważenie o 6.30 pokazało taki wynik - 78,00 kg
Biorąc pod uwagę że 24 godziny wcześniej na wadze było 79,5 kg to utrata 1,5 kg jest spora.
Trzeba jednak pamiętać, że taka szybka utrata wagi to nic innego jak reakcja organizmu na zmianę sposobu odżywiania i zrzut wody poprzez bardzo częste sikanko :)
Podobnie było za pierwszym razem. Dlatego tak ważne jest dostarczanie płynów do organizmu i to w sporej ilości. Ja sobie biorę butlę mineralnej niegazowanej albo bardzo słabo gazowanej (taką 1,5 litra) i ją wypijam w ciągu dnia a do tego jeszcze jakaś herbatka ze 2 razy ( piję teraz czerwoną) plus słabiutka kawa - oczywiście wszytko bez cukru ( warto pamiętać o kawie ponieważ kawa pobudza wyrzut żółci z wątroby [jak ktoś nie ma pęcherzyka żółciowego tak jak ja ] lub z pęcherzyka żółciowego tym, którzy go mają.
Jest to istotna sprawa ponieważ żółć jest niezbędna do trawienia tłuszczu, a w tej diecie nie spożywa się prawie w ogóle tłuszczu ( prawie bo w mięsie pomimo że to białko , zawsze się znajdą jakieś promile tłuszczu). Należy więc wywalać tą żółć bo gdy się za mocno zagęści w pęcherzyku to mogą zacząć krystalizować się kryształki z lecytyny, bilirubiny lub cholesterolu, a jak ktoś już ma problemy z kamieniami to ta dieta może się okazać niebezpieczna dla zdrowia. W książce HCG +500 dokładnie to wyjaśniono i ostrzeżono uczestników przed taką ewentualnością, a nawet sugerowano operację usunięcia pęcherzyka żółciowego najbardziej zagrożonym osobom - czyli tym które już mają kamienie, a chcą zbić wagę stosując tą dietę.
Jednym słowem podczas trwania kuracji bezwzględnie trzeba mieć " książkę pod ręką" by móc sobie przypominać o różnych błędach lub rozwiewać swoje niepokoje związane z rzekomymi odstępstwami od przewidywanych oczekiwań w utracie wagi.
Dzisiaj już machnąłem sobie słabą kawkę z expresu przelewowego.
Jako że siedzę w pracy to musiałem sobie przysposobić trochę jedzenia - 1 grejpfruta - jak ktoś woli grapefruit'a :) - to do obiadku.
a na obiadek mam pierś z kurczaka ( 100g) ugotowaną w słodkiej kapuście ( nie wiem ile tego było ale tak pocięta to w 2 dłoniach się mieściło), przyprawioną na ostro - sumie to taka zupka wyszła - i dodatkowo wrzucone do tego wywaru zostały ze 3 duże opieńki ( takie grzybki - jest teraz gigantyczny wysyp tych grzybów w lasach przynajmniej u nas na podkarpaciu)
No i jeszcze zaszalałem i 2 paluszki grissimi sobie wziąłem ;)
Jak wrócę do domu to na wieczór jakąś rybkę sobie strzelę i surówką z pomidorów się dotuczę hehe.
no to na razie tyle wynurzeń na dziś.
ps, co jadłem przez cały dzień ??
poniżej są produkty, które jadłem w ciągu dnia tak pi razy oko
Nazwa produktu | Waga | Białko | Tłuszcz | Węglowodany | Błonnik | kkal | ||
Czosnek wyciśnięty | 8 | 0,5 | 0 | 2,6 | 0,3 | 12 | ||
Woda | 2000 | 0 | 0 | 0 | 0 | 0 | ||
Kapusta biała | 100 | 1,7 | 0,2 | 7,4 | 2,9 | 29 | ||
Filet z mintaja w kostkach | 90 | 14,9 | 0,5 | 0 | 0 | 66 | ||
Grejpfrut czerwony | 300 | 2,4 | 0,3 | 32,1 | 4,8 | 126 | ||
Jabłko | 180 | 0,5 | 0,4 | 24,8 | 4,3 | 94 | ||
Pierś z kurczaka | 100 | 21,5 | 1,3 | 0 | 0 | 99 | ||
Kawa espresso | 400 | 0,4 | 0,8 | 0 | 0 | 8 | ||
Paluszki wieloziarniste grissini | 6 | 0,8 | 0,3 | 4,2 | 0,5 | 23 | ||
Szpinak | 220 | 5,1 | 0,9 | 5,9 | 5,1 | 33 | ||
3404 | 47,8 | 4,7 | 77 | 17,9 | 490 | |||
Jest taka storna www.ilewazy.pl i tam można sobie obliczyć kaloryczność spożywanych pokarmów.
Według założeń i praktyki pana Simeonsa nie powinno się dostarczać więcej niż 500 kalorii w pokarmach , a reszta jest uzupełniana z zapasów zbędnego tłuszczu w organizmie. No i chyba coś w tym jest bo głodu się nie odczuwa dzięki tej gonadotropinie no i energii też nie brakuje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz