7 październik - 10 dzień kuracji
poranne ważenie o 6:20 - 76,1 kg - jednym słowem waga stoi w miejscu, ale poprzednio było tak samo.
Teraz jeszcze trochę zawaliłem bo mało płynów wczoraj piłem, a dodatkowo przerabiam winogrona no i sobie trochę wszamałem :).
Tak więc wynik wagowy jest związany z chwilowym zatrzymaniem wody w organizmie, ale potem się to odrobi - przynajmniej taką mam nadzieję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz